-Lewandowski?!-wrzasnęłam kiedy zobaczyłam go w salonie Manu.
-Ooo to Wy się znacie?-cieszyła się mamuśka.
-Niestety tak.Co tu się dzieje?-zapytałam.
-Nie uważasz Liluś że Robert jest cudowny?
-Nie!Uważam że jest brzydki i że gwiazdorzy.-powiedziałam poirytowana.
-Oj Liliano!Pasujecie do siebie!
-Nie!ja kocham Mario a nie tego lalusia!-wkurzyłam się.
-Lili ja Ciebie kocham!-wtrącił się Lewy.
-A ja Ciebie wręcz nienawidzę.-rzuciłam w stronę napastnika i momentalnie wyszłam.
Miałam dość.Niech ona przestanie się wtrącać w moje życie!I będę z Mario czy jej się to podoba czy nie.
-Liluś,czy mamuśka znów coś zrobiła?-zapytał Mario kiedy wróciłam wściekła do domu.
-Ona próbowała mnie zeswatać z Lewandowskim!
-Co?!
-Tak właśnie.Mam jej dość.-rzekłam.
-Kiedy wyjeżdża?
-Nie wiem.mam Nadzieję że jak najszybciej.
*Następnego dnia
Rano obudziłam się sama bo Mario poszedł na trening.Popatrzyłam na zegarek.
-Świetnie,już 12.-westchnęłam.
Po godzinie zadzwonił do mnie Manuel.Powiedział że ma dla mnie niespodziankę i żebym jak najszybciej do niego przyszła.
*U Manu*
-Tato?!-krzyknęłam szczęśliwa kiedy zobaczyłam swojego tatę.-Co Ty tu robisz?
-Lili córeczko!Jak to co?Na mecz Bayernu przyjechałem!-powiedział z dumą.
-Ano tak mecz z BvB za 2 tygodnie.
-Właśnie.-rzekł i zamachał szalikiem Bayernu.-A co u Ciebie?
-Bardzo dobrze.-odpowiedziałam uśmiechnięta.
-A czy Ty przypadkiem nie miałaś mieszkać z Manu?-zapytał.
-Miała!Ale mieszka z chłopakiem!-wtrącił się brat.
-Jezu Manuel!-rzekłam i rzuciłam brata poduszką.
-Oooo czy ja o czymś nie wiem?Z chłopakiem?
-Tak.Ma na imię Mario i jest piłkarzem Bayernu.
-Mandzukić..?-zapytał tato a jego oczy błysnęły ze szczęścia.
-Tak tato.-uśmiechnęłam się.
-Gratulacje Liluś!-cieszył się.-Piłkarz!A na dodatek Bayernu!Jestem z Ciebie dumny!
-Dzięki.Fajnie że chociaż Ty się tego cieszysz.
-A mama?
-Haha a to to mi przecież zabroniła się z Mario spotykać.
-Czy ona oszalała?Naturalnie że możesz się spotykać z Mario.-oburzył się tato.-W sumie to z chęcią go poznam.
-Naprawdę?To może przyjdziemy wieczorem?-zaproponowałam.
-Jasne.Będziemy czekać.-odparli równocześnie tato i Manuel.
Ciekawie piszesz , fajnie się czyta . Mam tylko nadzieję , że nadal będzie płonąć nienawiścią do Lewego . ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://sicelaestvrai.blogspot.com/ <-- nowy rozdział .!
zawsze i wszędzie nienawiść do Lewego! zdradzę że w dalszych rozdziałach Lewy nabroi... ;3
Usuń